LOGOPEDYCZNA PODRÓŻ

Jak wiecie uwielbiamy przeplatać zabawę z nauką i odwrotnie.

Do dzisiejszego postu zainspirowała nas jedna CIOCIA,  (pozdrawiamy serdecznie ) która jadąc w odwiedziny do swojej chrześnicy, bardzo chciała podarować jej coś wyjątkowego.  Nie tylko prezent ale CZAS, tak bezcenny.

Zapraszamy Was w tą logopedyczną podróż, ale i podróż do przeszłości. W albumie przypominamy zdjęcia z organizowanych przez nas urodzin. i Znowu udowadniamy, że nauka i zabawa są nierozłączne, ciągle się przeplatają się wzajemnie, współpracują ze sobą i świetnie im to idzie.

Nasz podróż to wyprawa do świata bajek, gdzie wszystko jest możliwe.

Do TEJ Krainy chciało się dostać każde dziecko, bo czas się tam jakby zatrzymał, można było bawić się bez końca, przeżyć mrożące krew w żyłach przygody , a i tak zawsze wszystko kończyło się szczęśliwie.

Żeby Tam się znależć trzeba było przejść przez magiczne przejście, ale nie tak zwyczajnie, raczej bardzo niezwyczajnie. Bo kto przechodzi przez tunel ze słomką między wargą a nosem. No jak to kto, każdy kto uwielbia przygody.

Iżęby tego było mało przed nami kolejne zadanie. Zagadki!!! Ale jakie??? Logopedyczne. Wow. Niemożłiwe że to się fzieje naprawdę. Eureka. Logopedia nie jest nudna. I jeszcze można się przenieść do świata wyobraźni. zobaczcie.

Ale jaka nagroda czeka szczęśliwców. Podróż zaczarowanym statkiem. Tylko zobaczcie.

A jeśli ktoś ma ochotę może nawet wcześniej ozdobić Teb cudny pojazd według własnego pomysłu. Cóż to jest za frajda.

No dobrze dotarliśmy. Ciekawe co się będzie działo. AAAA jest już pierwsze niebezpieczeństwo. Trzeba pokonać aligatora. Ale jak???? OOOO jest instrukcja>

Aligator uwielbia łamańce językowe. Powtórz kilka z nich a przepuści was do krainy.(każdy rodzic wie jaki łamaniec będzie dobry dla jego pociechy)

Mamy to udało się!!! No to należy nam się chwilka odpoczynku. Tyle wrażęń. Na brzuszku połóż swoją ulubioną bajkę i przy wdechu noskiem bajeczka ma się unieść do góry razem z twoim brzuszkie. Przy wydechu spada w dół tak jak twój brzuszek Jak tAM dałeś radę?

Odpoczeliście? To przed nami kolejne zadanie. Trzeba z zawiązanymi oczami przejsć wyznaczona trasę i przyczepić kokos do palmy. Ojej, a co to? Na kokasach są jakieś zdania. Aha to znowy nasze łamance językowe. To dla nas pikuś. Łatwizna. Zrobione !!!

Ojej a to znowu nagroda. Bańki mydlane. Uwielbiamy bańki mydlane. Wdech noskiem, wydech buźką . Cudownie 🙂

AAAA to znowu ten aligator, nie wystarczyło mu łamańców językowych. Trzeba go jeszcze nakarmić. Może zróbmy kule z papieru. Ale mamy tylko papier z zapisanymi łamańcami. No dobrze to najpierw znowu mu przecztajmy te wyrazy a potem niech je sobie zje. Może się w końcu odczepi.

Ile przygód, a czas tak szybko leci. Ale co to kolejna nagroda, czy o decz, śnieg nie to tęcza. Jeśli to możliwe to pada na nas tęcza. Cóż za cudowny relaks. Wdech noskiem, brzuszki się unoszą, wydech, brzuszki opdają . AAAchco to była za LOGOPEDYCZNA PODRÓŻ